Wróciłaś z wakacji i twój ulubiony podkład stał się dla ciebie za jasny? Nie musisz kupować nowego w ciemniejszym odcieniu. Jest kilka sposobów na to, aby go przyciemnić. Poznaj moje 3 ulubione triki.
Podkład powinien być dobrany do koloru skóry niemal perfekcyjnie, jednak jeśli już coś ma być odrobinę nieidealnie, to lepiej, aby produkt ten był troszkę za jasny niż za ciemny. Zbyt ciemny fluid postarza i wygląda nieestetycznie, a także trudniej go rozjaśnić ;). Warto pamiętać też o złotej zasadzie, że odcień cery dopasowujemy do koloru szyi i dekoltu.
Mixery do podkładów
To produkty dedykowane do zmieniania tonacji podkładów. Mają je w swojej ofercie m.in. NYX czy KOBO, dostępne są w różnych kolorach. Latem warto kupić brązowy i jego niewielką ilość mieszać z ulubionym podkładem. Miksery dodajemy „na oko”, zwykle wystarczy niewielka kropla.
Ciemniejszy korektor
Rolę miksera może pełnić także korektor. Wybierajmy do tego celu produkty niezastygające 
w tubce lub słoiczku, aby ułatwić sobie wydobycie z opakowania i połączenie ich z podkładem.
Jako przyciemniacz świetnie spisuje się korektor Pro Longwear NW 25 z MAC, ale zwykły drogeryjny też sprawdzi się doskonale. Jednak uwaga! Nawet najbardziej profesjonalne produkty mogą się ze sobą nie polubić – tak po prostu – dlatego przed ich połączeniem warto zrobić test, by sprawdzić, czy mieszanka nie warzy się na buzi.
Ciemniejszy puder
Zamiast korygować kolor podkład możemy też po jego nałożeniu omieść twarz pudrem ciemniejszym o ton lub dwa od naszego podkładu. Niektórzy używają w tym celu bronzera lub pudru brązującego, jednak ja nie jestem zwolenniczką tego rozwiązania, ponieważ można przesadzić z takim opalaniem twarzy.
Do przyciemnienia i nadania zdrowego odcienia skórze polecam pudry mineralne np. Terracota z Golden Rose. Ich satynowe wykończenie daje naturalny blask na twarzy, pięknie ją wygładzając.
